Z prasy i mediów

Wolałbym, żeby policjanci strzegli bezpieczeństwa na ulicach, niż stali pod Sejmem – stwierdził w „Faktach po Faktach” Rafał Jankowski

Wolałbym, żeby policjanci strzegli bezpieczeństwa na ulicach, niż stali pod Sejmem – stwierdził w „Faktach po Faktach” Rafał Jankowski, Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Dodał także, że – jego zdaniem – ostatnio zbyt wielu policjantów jest wysyłanych do ochrony demonstracji. Razem z Draginją Nadażdin, dyrektorką Amnesty International Polska, rozmawiali także o użyciu przez policję gazu po czwartkowej manifestacji w Warszawie. – Wydaje mi się, że ostatnio jest nas zbyt wielu na tego typu protestach, bo mam przekonanie, że takie pododdziały, które stoją face to face (twarzą w twarz – red.) z demonstrującym tłumem wzbudzają w pewnym sensie agresję, niepotrzebną agresję – oświadczył Jankowski.

Wyjaśnił, że policja jest potrzebna do zabezpieczania demonstracji w centrum miasta, gdzie jest dużo turystów. – Mam wątpliwości co do zabezpieczenia budynku Sejmu, parlamentu, dlatego że uważam, że są dwie specsłużby, czyli Służba Ochrony Państwa oraz Straż Marszałkowska, które to te dwie służby powinny ochraniać te budynki – dodał. – Pewnie, ja bym też wolał, żeby ci policjanci patrolowali ulice polskich miast i strzegli bezpieczeństwa obywateli, niż stali pod tym Sejmem. Jednak policja jest instytucją hierarchiczną, działamy na polecenie, na rozkaz – wyjaśnił. Dodał, że w policji „klauzula sumienia nie działa”. – W pododdziałach zwartych, gdyby każdy policjant reagował tak, jak uważa, byłaby anarchia – dodał. Oświadczył także, że policjanci „nie poszli tam (pod Sejm – red.) dla własnej przyjemności”, tylko dlatego że „ktoś wydał takie polecenie”. – Oni naprawdę wykonują swoje obowiązki, mam nadzieję, że robią to najlepiej jak potrafią – oświadczył.

Użycie gazu przez policję „powinno zostać zbadane” Goście „Faktów po Faktach” komentowali także użycie gazu łzawiącego przez policję po zakończeniu czwartkowej manifestacji przeciwko zmianom w sądownictwie przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Policja twierdzi, że to manifestujący użyli gazu jako pierwsi, a policjanci reagowali na zagrożenie.

Zdaniem Jankowskiego, każde użycie gazu przez policję powinno być wyjaśnione, bo „będzie to i dobre dla policji, jeśli obywatele usłyszą, dlaczego ten gaz został użyty”. – To działanie powinno być prześwietlone, jeśli były nieprawidłowości lub ten gaz został użyty zgodnie z zasadami, ludzie powinni o tym wiedzieć – ocenił. Zgodziła się z nim dyrektor organizacji broniącej praw człowieka Amnesty International Polska Draginja Nadażdin. AI domaga się postępowania w sprawie użycia przez policję gazu. Nadażdin oceniła, że wyjaśnianie użycia przez policję jakiegoś środka przymusu bezpośredniego „powinno być normalną procedurą”. – To jest obowiązek (policji – red.), żebyśmy wiedzieli, co się stało i dlaczego tak się zadziało – oświadczyła. I dodała: – Tutaj jest nasz podstawowy apel: żeby to zostało zbadane.

Więcej: http://nszzp.pl/aktualnosci/rafal-jankowski-w-audycji-fakty-po-faktach-obiektem-atakow-protestujacych-nie-moga-byc-policjanci-ktorzy-nie-sa-strona-w-tym-sporze/

Obejrzyj program: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rafal-jankowski-ostatnio-jest-nas-zbyt-wielu-na-protestach,857571.html

Foto: NSZZP