Od dwóch lat Polska dźwiga się z gruzów kondominium i pręży pracowite muskuły w ożywczym blasku Dobrej Zmiany. Nowy porządek wdrażany jest we wszystkich dziedzinach. Edukacja, przemysł, gospodarka, rynek pracy, ochrona zdrowia, sądownictwo, obronność, sprawy wewnętrzne. Gdzie nie spojrzeć, tam zmiana. Na ogół dobra i głęboka.
Pewne obszary pozostają jednak dziewiczo nietknięte, niczym ostępy Puszczy Białowieskiej, liźniętej ledwie przez ludzką interwencję, a i to głównie z przyczyn sanitarnych.
Jednym z takich obszarów jest Straż Graniczna. Nie można powiedzieć, od objęcia władzy przez nowy obóz, w formacji zdarzyło się wiele na plus. Przywrócono oddział na Południu, wpompowano dużo pieniędzy w nowoczesny sprzęt, ludzie dostali podwyżki. Obecnie zarzut o nieprzygotowaniu SG do odparcia fali muzułmańskich imigrantów, byłby nieuzasadniony. Dwa lata temu było pod tym względem znacznie gorzej.
źródło: https://www.salon24.pl/u/szmarowski/811588,straz-graniczna-bez-dobrej-zmiany