Wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim zorganizowała Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych we współpracy z europosłami SLD.
– W latach 80. byłem represjonowany. W 1984 roku zostałem aresztowany za działalność opozycyjną. Jednak z wielu powodów jestem dziś tutaj z wami. Tzw. ustawa dezubekizacyjna uderza w wielu bohaterów wolnej Polski. Dlatego jestem tu i protestuję przeciwko łamaniu konstytucji, praw człowieka i honoru oficera polskiego! – mówił łamiącym się głosem były szef MSW, Henryk Majewski. W Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy obniżającej emerytury funkcjonariuszom, którzy zaczęli służbę przed 1989 rokiem.
- Wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim zorganizowała Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych we współpracy z europosłami SLD.
- Wzięli w niej udział także eurodeputowani z państw członkowskich UE.
- Henryk Majewski: stworzono ustawę, która godzi w elementarne zasady państwa prawnego.
- Tomasz Oklejak: ustawa nie bierze pod uwagę indywidualnych osiągnięć poszczególnych funkcjonariuszy.
- Poruszającą historię opowiedział Wojciech Raczuk, który w PRL-u służył w wydziale kryminalnym.
- Porucznik Raczuk: Leżałem na ziemi, po chwili podniosłem się i zobaczyły jak leje się ze mnie krew. Zacząłem prosić jeszcze o 10 minut życia
– W przepisach europejskich stanowi się: „we wszystkich swoich działaniach Unia Europejska przestrzega zasady działania równości wobec swoich obywateli”. Nie ma więc miejsca dla obywateli różnych kategorii. Prawa obywatelskie przysługują każdemu jednakowe. Dlatego dziś wśród nas są dzielne osoby, których dotknęła ta ustawa, choć służyli budowaniu wolnej Polski – powiedział otwierający konferencję europoseł Bogusław Liberadzki.
Henryk Majewski: stworzono ustawę, która godzi w elementarne zasady państwa prawnego
Po nim głos zabrał były szef ministerstwa spraw wewnętrznych, Henryk Majewski. – Chciałbym zacząć od rysu historycznego. Po uzyskaniu niepodległości, państwo uchwaliło w 1920 roku ustawę emerytalną. Zawarło w niej warunki dotyczące wszystkich funkcjonariuszy byłych zaborców. Lata ich wysługi u wroga zostały zaliczone w poczet ich emerytur. Rząd II RP dążył do tego, by społeczeństwo rozbite przez zaborców, łączyć, mimo trudnej historii – opowiadał były minister.