“Jednorazowe wyrównanie biedy” – takimi słowami pracownicy budżetówki komentują ostatnie porozumienie rządu z “Solidarnością”. Zapewniono ich, że zatrudnieni w tym sektorze otrzymają jeszcze w tym roku podwyżki. Jak się okazało – zamiast nich dostaną nagrody, a w dodatku uznaniowe.
W ubiegłym tygodniu rząd podpisał z “Solidarnością” porozumienie, na mocy którego m.in. pracownicy budżetówki mieli mieć zagwarantowany jeszcze w tym roku wzrost płac.
– Do tego wszystkiego dochodzi ta dodatkowa podwyżka dla całej budżetówki, wywalczona przez “Solidarność”, jeszcze w tym roku. I oczywiście w przyszłym też będzie podwyższone wynagrodzenie przeciętne, co najmniej o ten wskaźnik inflacyjny – mówił Mateusz Morawiecki.
Co innego jednak zawarto w treści porozumienia. Mowa nie o podwyżkach, a o nagrodach.
/… /
– W pierwszej chwili odebraliśmy to (słowa premiera – przyp. red.) jako zapowiedź systemowego wzrostu wynagrodzeń. Porozumienie podpisała duża centrala związkowa. Myśleliśmy, że 8 proc., choć jest to nadal niewiele, jest jakąś odpowiedzią. Szczególnie że miałoby zostać przyznane jeszcze w tym roku – mówi Lis.
Czytaj więcej, źródło: www.money.pl
Foto: Kancelaria Premiera