Trwa weryfikacja migrantów, którzy przez granicę z Białorusią przedostali się na terytorium Polski. Według ustaleń polskich służb, co 10 sprawdzona osoba, ma powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną czy przemytem ludzi – pokazano podczas poniedziałkowej konferencji. Minister Mariusz Kamiński zapowiedział również, że ze względu na wciąż napiętą sytuację na tym odcinku, będzie wnioskował o przedłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego.
Od początku sierpnia br. polskie służby odnotowały ok. 9,4 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Część z nich, a dokładnie 1,2 tys. osób, zostało zatrzymanych i osadzonych w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców. Według informacji przekazanych przez ministra Mariusza Kamińskiego, część z tych osób nie posiada dokumentów lub są to dokumenty fałszywe. Polskie służby zajęły się weryfikacją ich tożsamości i ustaleniem, czy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski. Minister koordynator służb specjalnych, pełniący jednocześnie funkcję szefa MSWiA, przekazał również, że niektórymi przypadkami zajmie się prokuratura.
Służby dokonać miały “głębokiej weryfikacji” ok. 200 osób, w przypadku co czwartej z nich stwierdzić miały niebezpieczne powiązania. Co 10 z tych osób ma być powiązana z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną czy przemytem ludzi. Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych i dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w KPRM, mówił, że część z nich ma doświadczenie bojowe, powiązania z Rosją (chodzi m.in. o to, że przebywali na jej terytorium przed przybyciem do Polski) czy posiadała przy sobie, na różnych nośnikach, materiały (odzyskane przez służby) pedofilskie. “Część badanych osób była powiązana z różnego rodzaju strukturami umundurowanymi lub bojówkami militarnymi” – powiedział Żaryn. Co więcej, wśród zdjęć pozyskanych od obywatela Afganistanu pokazane zostały egzekucje przez dekapitacje, a także ciała zamordowanych osób oraz zdjęcia arsenału broni maszynowej. Część z tych materiałów zaprezentowano podczas konferencji.
Będziemy wyjaśniali, czy osoba, która miała przy sobie zdjęcia i filmy z dekapitacji, czyli z odcięcia głowy ofierze, była bezpośrednim świadkiem i uczestnikiem tego wydarzenia, w jakim celu przechowywała te materiały. Każdy z tych wątków będziemy wyjaśniali i niektóre z nich będą się kończyły w prokuraturze.