– To zbrodnicza ustawa, która narusza konstytucję i uśmierca kolejnych z nas – grzmią emerytowani funkcjonariusze Wojsk Ochrony Pogranicza i Straży Granicznej. Sprzeciwiają się zapisom ustawy dezubekizacyjnej. Na dawnym przejściu granicznym w Kostrzynie nad Odrą zorganizowali protest.
– Myśmy zostali nazwani bolszewikami, komunistami, postkomunistami, ubekami, esbekami, ciemiężycielami narodu polskiego, zbrodniarzami, mordercami. Ale nie! Myśmy byli żołnierzami, funkcjonariuszami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a później funkcjonariuszami III RP – mówi Jan Tomasik, emerytowany funkcjonariusz straży granicznej, ostatni komendant przejścia granicznego w Kostrzynie nad Odrą.
Służyliśmy i służymy jednej Polsce, a władze PiS traktują nas jak bandytów. Nie pozwalamy!
Protestujący mieli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej. Na rozwieszonych banerach można było przeczytać m. in.: “Służyliśmy i służymy jednej Polsce, a władze PiS traktują nas jak bandytów. Nie pozwalamy!”. Miejsce protestu również zostało wybrane celowo. Po pierwsze funkcjonariusze służyli właśnie na tym przejściu granicznym. – Chcemy też, aby nasi zachodni sąsiedzi zobaczyli, jak jesteśmy traktowani, żeby zobaczyła to cała Europa – mówią protestujący. – Niemcy stanęli przed podobnym wyzwaniem. Tam jednak każdy funkcjonariusz był rozliczany osobny, każdy z osobna stawał przed sądem. U nas zastosowano odpowiedzialnośc zbiorową i skrzywdzono tysiące osób – mówi G. Matusewicz.
Foto: Internet