Ostatni projekt zmiany ustawy z dnia 12 października 1990 roku o Straży Granicznej z późn. zm. (w zakresie wprowadzenia odpłatności w wysokości 100% za czas służby funkcjonariuszy z dodatkiem służbowym przekraczający określone normy) dyskryminuje funkcjonariuszy z dodatkiem funkcyjnym pozbawiając ich rekompensaty za ponadnormatywny czas pełnienia służby.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chociażby na przykładzie Straży Granicznej od 2007 roku nie jest informowane o nadgodzinach wypracowanych przez funkcjonariuszy w SG posiadających dodatek funkcyjny. Dodatek funkcyjny w obecnym kształcie wprowadzony w 2007 roku można określić jako współczesne niewolnictwo w Straży Granicznej.
Statystyki nadgodzin w Straży Granicznej nie pokazują realnie przepracowanych godzin funkcjonariuszy z dodatkiem funkcyjnym. Jedyna możliwość zweryfikowania ile godzin oddano „za tzw. uścisk Prezesa” lub „podziękowanie w formie kilkusekundowej pochwały wzrokowej” to listy obecności funkcjonariuszy, które podobnie jak zwykli pracownicy mamy obowiązek podpisywać. Listy obecności archiwizowane są szereg lat stąd pewność, że ciężko podważyć ten argument. O jakiej skali problemu mówimy ?
Patrząc na ogromne braki kadrowe w Straży Granicznej, przeciążenie ilością służb ponad normę, można mówić o kilkudziesięciu tysiącach nadgodzin.
Proceder okradania z nadgodzin funkcjonariuszy z dodatkiem funkcyjnym trwa blisko 12 lat, dzieje się to we wszystkich jednostkach Straży Granicznej w Polsce bo ustawa jest dla wszystkich. Wprowadzenie ustawy w obecnym kształcie ( płatne nadgodziny tylko dla wybranych) przyczyni się do odejścia ze służby kolejnych doświadczonych funkcjonariuszy.
Dodatek funkcyjny w Straży Granicznej zaczyna się już od 04 grupy uposażenia co zasługuje na uwagę, przyczynek do kontroli i przeglądu stanowisk w Straży Granicznej.
RZ