Tysiąc złotych brutto zaproponował komendant główny Policji Jarosław Szymczyk funkcjonariuszom, którzy zdecydują się na pozostanie w służbie 11 listopada – dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Ta propozycja padła na porannej odprawie przeprowadzonej z komendantami wojewódzkimi.
Wszystko wskazuje na to, że jest to reakcja na problemy kadrowe w związku z masowym braniem zwolnień lekarskich przez policjantów.
Jak się dowiedzieliśmy, mowa jest o wynagrodzeniu policjantom cięższej pracy, w sytuacji gdy duża część ich kolegów jest na zwolnieniach. Tu nie ma mowy o jakimś przekupstwie, a chodzi o docenienie funkcjonariuszy, którym zwiększyła się liczba obowiązków.
To oburza związkowców, którzy wbrew tłumaczeniom komendy nazywają tę propozycją polityczną korupcją.