Aktualności Z prasy i mediów

Coraz więcej dla fiskusa. Zamrożone progi podatkowe podkopują podwyżki

Portal money.pl wziął pod lupę nasze podatki. Z jednej strony nam podwyższają, a z drugiej zabierają.

W 2022 roku próg podatkowy 32 proc. ustawiony był na poziomie około 20 średnich pensji. W tym to już niespełna 14. Zamrożenie progów podatkowych przy rosnących zarobkach sprawia, że coraz więcej osób będzie musiało oddawać fiskusowi większą część swojej pensji. Szczególnie odczują to osoby z dodatkowymi źródłami dochodu.

Wkrótce Polacy zaczną rozliczać podatki za zeszły rok, część z nich może być zaskoczonych, ponieważ zamiast zwrotu podatku od fiskusa będą musieli dopłacić podatek. To efekt z jednej strony rosnących płac w zeszłym roku, bo wzrosty były dwucyfrowe, a z drugiej braku waloryzacji progów w PIT, czyli kwoty wolnej i progu podatkowego, od którego płaci się wyższą stawkę PIT.

Kwota wolna to 30 tys. zł, a drugi próg podatkowy to 120 tys. zł. Zostały ustawione na takim poziomie, gdy poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego wprowadzał Polski Ład. Znacząco podniósł wówczas i kwotę wolną, i próg podatkowy, ale zasada pozostała taka jak przez poprzednie lata – te liczby zapisane są w ustawie, więc może zmienić je tylko parlament. Nie ma żadnych mechanizmów waloryzacji, co powoduje, że z czasem gdy rośnie inflacja i pensje, coraz więcej podatników przekracza oba progi, przez co płacą coraz wyższe podatki.

– Brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku oraz progu podatkowego w ramach skali skutkuje tym, że mimo braku zmiany parametrów systemu, z roku na rok faktyczny poziom obciążenia podatników w PIT stopniowo rośnie. Ma to związek zarówno ze wzrostem poziomu przeciętnych wynagrodzeń, jak i spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek inflacji – podkreśla Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

W normalnych czasach ten proces nie jest aż tak zauważalny, ale w ostatnich latach mieliśmy przyspieszenie inflacji i wzrostu płac. Od początku 2022 roku, gdy w życie wszedł Polski Ład, skumulowana inflacja wzrosła niemal 40 proc., a płace sporo ponad 40 proc. Tymczasem próg podatkowy został podwyższony z 85 tys. zł do 120 tys. zł, czyli o 41 proc. i już został przegoniony przez wzrost płac.

źródło: money.pl

Czytaj całość: https://www.money.pl/podatki/coraz-wiecej-dla-fiskusa-zamrozone-progi-podatkowe-podkopuja-podwyzki-7114951239023424a.html