Zaproponowana przez rząd wysokość waloryzacji uposażeń i pensji w sferze budżetowej jest w ostatnich dniach obiektem krytyki wielu środowisk. Głos w dyskusji postanowiła zabrać Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych. Jak pisze w liście skierowanym do premiera Donalda Tuska, „bez podwyżek, które wykraczają poza prognozowane tempo wzrostu cen, za chwilę utkniemy w paraliżu kadrowym”. „Zaniedbanie państwowej sfery budżetowej będzie miało również wpływ na nasze bezpieczeństwo i odporność” – pisze Gardias. Czy premier – czego oczekują związkowcy – ponownie pochyli się nad podwyżkami w budżetówce?
Funkcjonariusze, podobnie zresztą jak pracownicy całej sfery budżetowej liczyli, że wysokość przyszłorocznej waloryzacji uposażeń zbliży się do poziomu z roku 2024, kiedy to rząd podniósł wynagrodzenia o 20 proc. Tak się jednak nie stało. „Podwyżka” w 2025 roku ma być wprawdzie większa, niż pierwotnie zakładano (4,1 proc.), ale jej wysokość (5 proc.) nie zadowala ani mundurowych ani reszty budżetówki.
List do premiera Donalda Tuska postanowiła napisać przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias. Jak czytamy, „20-procentowa podwyżka dla państwowej sfery budżetowej, zrealizowana w roku bieżącym, w zasadzie pokryła się z tempem tegorocznego wzrostu płacy minimalnej, co oznacza znikomy, realny wzrost wynagrodzeń”.
Ogromna część pracownic i pracowników sfery publicznej uwierzyła, że nadchodzi czas odbudowy ekspozytury Państwa Polskiego. Sytuacja kadrowa panująca w sądach i prokuraturze, wśród zmagających się z coraz to większymi zagrożeniami funkcjonariuszy poszczególnych służb mundurowych i pracowników cywilnych tychże służb, w placówkach oświatowych i administracji jednostek samorządów terytorialnych jest równie dramatyczna, jak rok temu.
Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych
Szefowa FZZ podkreśla, że „propozycja podwyżki płac w państwowej sferze budżetowej, oparta wyłącznie na prognozie tempa wzrostu inflacji to sygnał, że zarówno Pan, jak i kierowany przez Pana Rząd RP nie ma pomysłu jak tą dramatyczną sytuację odwrócić”. Dodaje też, że „bez podwyżek, które wykraczają poza prognozowane tempo wzrostu cen, za chwilę utkniemy w paraliżu kadrowym. O rosnącej frustracji, poczuciu odarcia z godności i pogłębiającemu się wykluczeniu ekonomicznemu, nie wspominając”.
Czytaj więcej, źródło: infosecurity24.pl
Foto: KPRM/Flickr