Pani oficer bez stopnia Jadwiga Rusowska zd. Martiuk nazywana Wisią ur. 10.10.1925 r. w Budzanowie powiat Trębowelski. Jadwiga w wieku 18 lat i 2 miesięcy będąc w drugiej klasie gimnazjum, znająca biegle w piśmie i w mowie język ukraiński została zmobilizowana jako żołnierz centralnych magazynów wojskowych LWP pierwszej armii w Żytomierzu. Z Żytomierza trafiła przez Lublin do Siedlec, a następnie dnia 21.01.1945 r. jej jednostka została przeniesiona do Warszawy. Nasza kombatantka była pierwszym i jedynym żołnierzem polskim, który zawitał na dwa dni urlopu w trakcie wojny w mundurze polskim w Budzanowie, doszła tam na pieszo o bosych nogach. Po demobilizacji w 1946 roku została zatrudnienia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jako pracownik biurowy w dziale skandynawskim. Po wojnie jej ojciec Mikołaj Martiuk został burmistrzem Kędzierzyna-Koźla, a jego syn Jan był jednym z pierwszych dyrektorów Techniki Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu.
Pani Jadwiga jest pogodną kobietą w październiku skończyła 98 lat w trakcie rozmowy oznajmiła, że zamierza żyć co najmniej 100 lat.
Życzymy jej wszystkiego najlepszego i dziękujemy za przypomnienie minionych czasów.