Szanowni Państwo dziś tj. 21.10.2015 roku o godzinie 11:30 odbyła się pierwsza rozprawa Związku Zawodowego Straży Granicznej przed Sądem Okręgowym w sprawie braku waloryzacji.
Sąd już na pierwszej rozprawie przeszedł do rzeczy w kwestii rozstrzygnięcia czy przyjmuje sprawę, jako pozew zbiorowy czy nie. Tym razem, czyli analogicznie jak w pozwie ZZ Służby Więziennej Sąd Okręgowy, czyli pierwsza instancja przy pozwach zbiorowych odrzucił pozew.
Jest bardzo ciężko odnieść się do argumentacji i krótkiego ustnego na ten moment uzasadnienia sądu gdyż w naszej opinii kolejny raz rozmijamy się z rozumieniem istoty sporu lub ktoś nie chce tej istoty pojąć i zrozumieć a tym samym mamy grę na zwłokę i zniechęcenie.
Sąd, co ciekawe przyznał i wypowiedział to jednoznacznie, że podstawa prawna jest słuszna, ale wszedł w kwestie jednolitości grupy i inne mało istotne kwestie, które powinny być rozstrzygane na kolejnych posiedzeniach a nie na dzisiejszym. Warto nadmienić, że w kwestii jednolitości to zdecydowanie jedne z najbardziej jednolitych i spójnych, co do zasady i podstawy pozwów, więc jest to bardzo ciekawa sytuacja. Należy dodatkowo podkreślić, że mamy przecież pozytywne dla nas rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w sprawie pozwu Służby Więziennej, o którym Sąd Okręgowy wiedział a który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy ZZ SW! Jednym słowem sytuacja kuriozalna!! Nie mamy prawa precedensu w Polsce, ale wszystkie pozwy dotyczą tego samego i toczą się w tym samym sądzie.
Wnioski po dzisiejszej rozprawie są następujące czeka nas ta sama droga, co Związkowców SW. Czekamy na uzasadnienie pisemne i składamy zażalenie. Jeśli tak samo jak w przypadku SW Sąd przyzna nam rację ( postanowienie z końca września) to wracamy ponownie do Sądu Okręgowego, ale proces zażalenia i jego rozpatrzenie zapewne zajmie około roku. Nie wiemy, czemu ma to służyć, ale granie na zwłokę wysuwa się tu, jako jedna z zasadniczych kwestii.
Druga to powszechnie wszystkim znana przyczyna, czyli przyznanie, że jest to pozew zbiorowy uruchamia lawinę pozwów liczoną w tysiącach chętnych uczestników różnych formacji mundurowych, którzy ustawią się w kolejce do sądu. Jeszcze raz nadmieniam Sąd przyznał nam dzisiaj, że podstawa prawna jest słuszna-szkoda, że brakuje odrobinę dobrej woli.
Dla pełnej jasności to nie jest koniec a zaledwie początek drogi sądowej dla Związkowców SG.
Czeka nas długi i trudny proces i jest to wiedzą powszechną, ale warto o tym pamiętać.
Z poważaniem
Jarosław Sędzik
Członek Zarządu
Dyrektor Generalny CEO