Oczekiwanie, że ktoś będzie ryzykował zdrowie i życie za frajer lub za niewiele więcej – jest co najmniej naiwne, a wręcz szkodliwe. Codziennie w służbach mundurowych i innych formacjach służących naszemu państwu – setki tysięcy ludzi narażają życie i zdrowie w zamian za małe lub bardzo małe wynagrodzenie. Ogólny poziom wynagrodzeń w tzw. mundurówce jest naprawdę niski, a rzekome przywileje emerytalne lub prawo do przydziału mieszkania, to skromne zadośćuczynienie za stracone zdrowie lub konieczność – jeżeli dysponuje się życiem człowieka i jego rodziny.
Generalnie coś takiego jak motywacja finansowych benefitów za służbę dla państwa, dotyczy może 15 proc. środowiska, które ma już coś więcej na pagonach. Niestety dominująca większość żołnierzy, strażaków, policjantów i innych funkcjonariuszy – po prostu klepie biedę. Nie można też zapominać o pracownikach cywilnych instytucji mundurowych, nie wszyscy są zasłużonymi i doświadczonymi emerytami – skala zarobków tych specjalistów jest po prostu nieporozumieniem, chociaż w wielu przypadkach to właśnie oni decydują o generalnej zdolności funkcjonalnej struktury do działania.