W tym roku już kilkukrotnie wojsko i straż graniczna odnotowały, że podczas całej doby nie było prób nielegalnego wejścia na terytorium Polski z Białorusi. Według nieoficjalnych informacji od białoruskiej opozycji, większość migrantów została usunięta z linii granicy. – To jeszcze nie jest wygrana Polski – słyszymy od białoruskiego eksperta.
13 stycznia na granicy Białorusią nie odnotowano prób nielegalnego przedostania się do Polski. 9 stycznia było podobnie. 8 stycznia były tylko trzy próby, a 7 stycznia 9 prób – podała Straż Graniczna. Polskie służby coraz częściej informują, że spada liczba incydentów związanych z presją migracyjną, wywołaną przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
– Z zachodnich obwodów Białorusi usunięto większość nielegalnych migrantów, którzy wcześniej przebywali w pobliżu granicy białorusko-polskiej. Według naszych źródeł operacja ma związek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi – przekazał WP Aleksandr Azarau, jeden z założycieli organizacji BYPOL. Należą do niej byli funkcjonariusze białoruskich służb, mieszkający już w Polsce i tworzący tu opozycję dla reżimu Łukaszenki.
– Dowiedzieliśmy się, że decyzja o ewakuacji nielegalnych imigrantów została podjęta, ponieważ służby muszą skoncentrować się na zabezpieczeniu wyborów prezydenckich. W rezultacie sytuację w regionach graniczących z Białorusią można określić jako ustabilizowaną – wyjaśnia Azarau, powołując się na relacje informatorów z Białorusi.
źródło: wp.pl