Żadnego protestu nie lekceważę, a przede wszystkim nie lekceważę wynagrodzeń w Policji – podkreślił minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, odnosząc się do protestu policyjnej „Solidarności”. Ocenił przy tym, że protest ten nie zaszkodzi bezpieczeństwu Polski.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak w poniedziałek był gościem w Radiu Zet. Podczas rozmowy został m.in. zapytany o przyszłoroczne podwyżki w Policji w kontekście prowadzonego przez policyjną „Solidarność” protestu. Związkowcy domagają się, aby przyszłoroczna waloryzacja uposażeń wyniosła 15 procent, a nie jak to jest zapisane w projekcie ustawy budżetowej – 5 procent. „Jestem za jak najwyższymi podwyżkami. Zresztą o te 15 procent w Radzie Dialogu Społecznego upomina się cała sfera budżetowa” – podkreślił Siemoniak.
„Natomiast pamiętajmy, że niespełna rok temu bardzo znaczące, bo 20 procent podwyżki, to była pierwsza decyzja rządu Donalda Tuska” – przypomniał szef MSWiA.
Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji został również zapytany, czy protest policjantów zaszkodzi bezpieczeństwu Polski, na co stanowczo odpowiedział, że „nie”. „Żadnego protestu nie lekceważę, a przede wszystkim nie lekceważę wynagrodzeń w Policji. Pracujemy nad nowym program modernizacji, on powinien przynieść znaczące strumienie pieniędzy. Jest też miliard złotych, który zapewnił premier Donald Tusk. Mówił o tym podczas Święta Policji” – zaznaczył Siemoniak.
Czytaj więcej, źródło: infosecurity24.pl
Foto: MSWiA