Aktualności Z prasy i mediów

Kosztowny bęben z blachy – blogpublika.com

Czternaście tysięcy złotych miesięcznie dostaje na rękę Kolasa, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, major SG.

Składają się na tę kwotę: uposażenie służbowe z etatu kierownika sekcji w komendzie głównej, dieta związkowa, dieta z tytułu zasiadania w Radzie Dialogu Społecznego i kilka pomniejszych walorów.

Ile zarabia Kolasa: Don Kolasa i związkowa kasa

To są potężne pieniądze. Od osoby piastującej kluczową funkcję w ogranie przedstawicielskim, za takie pieniądze można oczekiwać bardzo wiele. Wiele pracowitości, wiele rzetelności i wiele inicjatywy. Czy Kolasa spełnia te oczekiwania?

Wykorzystuje do prywaty związkowy samochód. A do tego wozi się za związkowe pieniądze do różnych atrakcyjnych miejsc wypoczynku. W 2018 roku była to wyprawa do Hiszpanii, na „szkolenie”, a w 2019 wyprawa do Zakopanego, na „zjazd sprawozdawczy”. Trzydniowa impreza dla pół setki darmozjadów, którzy w jej trakcie pracowali łącznie trzy godziny. W komfortowych warunkach hotelu Tatra.

O samochodzie: Bryka, fundacja i buractwo cukrowe

O Hiszpanii: Straż Graniczna – Kolasa Travels

O zjeździe: Czternasty Zjazd, czyli darmozjady w liczbach

Jakie inicjatywy podejmuje Kolasa? Walka o emerytury dla psów służbowych? Nie. Walka o dodatek stołeczny dla pograniczników? Nie. Ubezpieczenia pojazdów SG? Nie. No to jakie? A no takie, żeby się podobało przełożonym, czyli żeby przysługiwały im nadgodziny, żeby mogli łączyć funkcje służbowe ze związkowymi, i żeby ich pupile mieli dłuższe urlopy z tytułu nauki na studiach.

Dochodzą do tego totalne debilizmy, jak pomysł, żeby pogranicznikom dopłacać za służbę w nocy. I dochodzą perfidne machloje, jak ta z projektem Statutu, za który prawnik Zarządu, Derlatka, wzięła 12 tysięcy i który ostatecznie trafił do kosza.

To jest obraz cwanego krętacza, lenia i pozoranta.

O łączeniu funkcji i nocnych dopłatach: Opłatkowa stypa u Kolasy

O psich emeryturach: Wynalazek Straży Granicznej – mechaniczne psy

Kolasa dał się też poznać, jako tak zwane zwierzę medialne. Latem 2019 roku zaistniał w mediach, występując na posiedzeniu komisji sejmowej. Dukający analfabeta, burczący o jakichś fantasmagoriach. Cztery minuty hańby.

Zwierzę medialne 2019: Kolasa strzeże NATO (film)

Nie minęło pół roku i w Kolasie znowu obudził się głód sławy.

W dniu 7 stycznia 2020 roku odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Spotkanie było poświęcone omówieniu stanu realizacji umowy z 8 listopada 2018 roku między rządem a związkowcami, wieńczącej Protest Służb Mundurowych.

Na wstępie wygłoszono okolicznościowe przemówienia. Rozpoczął merytoryczny gospodarz, czyli wiceminister Wąsik. Między innymi złożył kilka deklaracji, ważnych dla środowiska mundurowego. Oczywistym jest, że przemówić musiał także Rafał Jankowski, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Rzucił kilka okrągłych kurtuazyjnych zdań, taktownie skomplementował wcześniejsze i obecne kierownictwo resortu i wskazał na bolączki, które były przedmiotem umowy z rządem, a do tej pory nie doczekały się rozwiązania. Kilka minut ładnej rzeczowej retoryki.

A po Jankowskim odezwał się Kolasa. Jedyne, co miał do powiedzenia, to to, że zgadza się z Jankowskim. Przeczytajmy na głos taką frazę i zastanówmy się, ile czasu nam to zajmie: Potwierdzam słowa przedmówcy. Kilka sekund? A Kolasie zajęło to półtorej minuty.

Zwierzę medialne 2020: Kolasa potwierdza i kładzie aspekt (film)

Co można powiedzieć przez półtorej minuty, żeby było sensownie, merytorycznie i wartościowo?

Można na wstępie przeprosić, że się nieco przekroczy tematyczne ramy posiedzenia, ale jest pewna bardzo ważna sprawa, której nie uwzględniono w umowie z rządem, a która wymaga pilnych rozstrzygnięć. Tą sprawą są emerytury dla psów służbowych. W Straży Granicznej, w Policji i w Państwowej Straży Pożarnej, w Służbie Więziennej i w Służbie Ochrony Państwa. Po tym wstępie zostałaby jeszcze cała minuta, żeby zwięźle problem przedstawić.

Przecież by mu nie odebrali głosu, bo by nie zdążyli. Przecież by go nie wyprosili z sali. A wypowiedź byłaby na filmie, którym potem można dowolnie dysponować w przekazie medialnym.

A co się nagrało na filmie? To, jak burczący Kolasa myli „aspekt” z „akcentem”, i zjadając końcówki duka oślizgłe komunały.

Musiał zaistnieć. Musiał się pokazać. Prawdziwy showman – nie jest ważne co o nim mówią, byleby mówili. Pozbawiony lotności umysłu, pozbawiony kompetencji przywódczych, pozbawiony poczucia wstydu. Bogato uzdolniony w dziedzinie prywaty. Major Marcin Kolasa.

Za czternaście tysięcy złotych miesięcznie, ze szczytów NSZZ FSG rozbrzmiewa blaszany bęben.

Materiał uzupełniający:

Pełny zapis posiedzenia Komisji (film)

Źródło: http://blogpublika.com/2020/01/08/kosztowny-beben-z-blachy/?

Czytaj też: https://portal-mundurowy.pl/index.php/component/k2/item/11020-kosztowny-beben-z-blachy?

Foto: Bębenek zabawka. Foto – źródło: Internet.